środa, 22 grudnia 2010

Jazda na trawie, czyli Grasski

Jazda na trawie, czyli Grasski

Autorem artykułu jest kornpp



Narciarstwo gromadzi wielu zwolenników. Co roku na stokach można zaobserwować setki narciarzy. Amatorów i profesjonalistów, ludzi starszych jak i dzieci. Sprzęt narciarski jest coraz tańszy, więc nic dziwnego, że przyciąga coraz więcej chętnych. Jednak podstawą do uprawiania tego sportu jest śnieg. Czy aby na pewno?

Wydawać by się mogło, że gdy śnieg stopnieje narty trzeba odstawić do szafy i czekać na przyszłą zimę. Nic bardziej mylnego. A to za sprawą Grasski, czyli po prostu narciarstwa na trawie. Są to specjalnie narto-rolki umożliwiające poruszanie się po trawiastych stokach, identycznie jak w przypadku zjazdu po śniegu. Zapinane są one do typowych butów narciarskich. Potrzebny jest oczywiście pozostały tradycyjny sprzęt narciarski, czyli kask, kijki, ochraniacze.

Wynalazek ten swój początek miał w Niemczech i Austrii już w latach sześćdziesiątych. W Polsce ten sport dopiero się rozwija, jak również u naszych południowych sąsiadów – Czechów i Słowaków. Od 1985 roku, narty na trawie, jako dyscyplina sportowa wchodzi w skład Międzynarodowej Federacji Narciarskiej FIS.

Narty przypominają mini pojazdy gąsienicowe, a sama technika jazdy jest niemalże identyczna jak w przypadku tradycyjnych nart. Istnieje jednak pewna różnica, a mianowicie nie ma możliwości jazdy bokiem w poprzek stoku, ani nie można zrobić pługu. Ma to jednak swoje dobre strony – zapobiega to przed skrzyżowaniem się nart, o co wielu początkujących narciarzy się o to obawiało.

Dzięki Grasski nie ma już potrzeby odstawiania tego sportu na kolejną zimę. Wystarczy tylko zakupić odpowiednie narty do jazdy po trawie i problem rozwiązany. W tej chwili pozostaje jedynie zasięgnąć informacji, gdzie znajduje się najbliższy stok trawiasty i wyruszyć w drogę. Zabawa jest gwarantowana.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz