Autorem artykułu jest Teken
Oscar De La Hoya
Zapewne nazwisko tego boksera obiło się o uszy każdemu, choć trochę interesującemu się sportem. I nic dziwnego, bo Oscar De La Hoya to nietuzinkowy pięściarz i jeden z najbardziej utytułowanych bokserów zawodowych wszech czasów.
Oscar De La Hoya to jeden z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe ostatnich 20 lat. Już jako amator zdobył wszystko co możliwe - wywiózł złoto z Igrzysk Olimpijskich, jak również z Mistrzostw Świata,

stąd wziął się jego przydomek
Golden Boy. Gdy przeszedł na zawodowstwo wszyscy znawcy boksu wiedzieli, że tylko kwestią czasu jest zdobycie przez niego pasa mistrzowskiego w boksie zawodowym. Stało się to bardzo szybko, bo już w 12 walce na zawodowych ringach.
Oscar De La Hoya początkowo walczył w wadze junior lekkiej, ale długo w niej nie zagościł, bo po jednej obronie zdobył mistrzostwo w wadze lekkiej. De La Hoya był nie do powstrzymania, wygrywał walkę za walką, pokonując innych świetnych pięściarzy. Po wadze lekkiej przyszedł czas na junior półśrednią i półśrednią, gdzie również zdobył pasy mistrzowskie. Czegoś takiego nie widziana, De La Hoya pną się wagowo do góry, deklasując czempionów w kolejnych dywizjach. To co charakteryzowało De La Hoyę to to, że nie stronił od walk z mocnymi rywalami. Walczył z najlepszymi, choć wcale nie musiał, mógł się skupić na obronach pasów z mniej wymagającymi bokserami. Ale on tak nie czynił, co było powodem jego pierwszych porażkek po siedmiu latach boksowania. Przegrał nieznacznie z dwoma innymi wybitnymi czempionami; Felixem Trinidadem i Shanem Mosleyem, m.in w walce unifikacyjnej( co dziś jest rzadkością). Jednak Oscara De La Hoyę to nie zniechęciło, bo postanowił zdobyć tytuł w piątej kategorii wagowej - przeniósł się do wagi junior średniej, by tam pokonać Fernardo Vargasa, tym samym wyrównując rekord niesamowitego
Thomasa Hearnsa. Dwa lata później dokonał jeszcze większego wyczynu, mianowicie zdobył pas w wadze średniej w walce z Felixem Sturmem, co dawało De La Hoyi miano pierwszego pięściarza, który ma na koncie tytuły mistrzowskie w sześciu kategoriach wagowych! Mimo kilku porażek, w tym tylko dwóch wyraźnych, sympatyczny Amerykanin, i po za ringiem biznesmen, został bez dwóch zdań legendą boksu, jeszcze w trakcie kariery bokserskiej. Zmierzył się z największymi swojej epoki, jak też z tymi co prymują w boksie obecnie, dokonał rzeczy zdaje się nieprawdopodobnej, zdobywając mistrzostwo w sześciu dywizjach, co z całą pewności przeszło do historii boksu.
www.legendyboksu.pl
---
Artykuł pochodzi z serwisu
Publikuj.org.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz