środa, 22 grudnia 2010

Pierwszy kurs żeglarski

Autorem artykułu jest Trinny

Pierwszy kurs żeglarski

Każdy żeglarz pamięta swój pierwszy w życiu kurs żeglarski. Dla jednych była to kwestia zdobycia uprawnień i przypieczętowania w dużej mierze zdobytej już przez nich wiedzy podczas różnych rejsów.


Dla innych ogromne przeżycie i pierwsze chwile, które spędzili pod żaglami. Zwykle bardzo młodzi adepci żeglarstwa pragnący zdobyć pierwszy w swoim życiu patent - takie żeglarskie "prawo jazdy" żeby mogli czasem jeszcze pod opieką a po osiągnięciu 16 roku życia już samodzielnie prowadzić jacht organizując rejsy morskie.

Jedni odbywali taki kurs żeglarski w systemie weekendowym - przyjeżdżali na zajęcia teoretyczne później już na przystani nad jeziorem, zalewem, morzem (różnie to bywa) poznawali tajniki "kierowania" jachtem którego z zasady napędza wiatr jeśli tylko postawimy żagle a nie odpalimy silnik. Te pierwsze momenty kiedy młody człowiek uczy się żeglować, ma możliwość sterowania jachtem, dowodzenia zaczyna czuć ogromną więź z wodą i pragnie robić to jak najlepiej tylko zdoła co czasem wcale nie jest takie łatwe jak się ludziom na lądzie wydaje. Dlatego kurs żeglarski to doskonały moment na poznawanie żeglarstwa, zdobywanie podstawowych umiejętności i wiedzy pod okiem doświadczonych już żeglarzy. Ktoś przecież musiał nas uczyć wszak to kurs żeglarski. Wiedza i umiejętności, które przekazywane są na kursach lub później w przyszłości sami lub na kolejnych kursach poszerzamy aby być coraz lepszymi żeglarzami i móc odbywać rejsy.

Czyż nie jest miło wracać co jakiś czas myślami do tych pierwszych chwil spędzonych pod żaglami ze świadomością, że za chwilę zdobędziemy żeglarskie uprawnienia. Kiedy to wykonywaliśmy pierwsze podejścia do kei - raz bardziej udane innym razem mniej. Kiedy to czuliśmy, że to początek czegoś wielkiego musimy tylko chcieć się szkolić i wspinać coraz wyżej bo nic nie da tak ogromnej satysfakcji jak świadome żeglarstwo pełne wyzwań i przygód.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz